Dziś weźmiemy pod lupę spódnice midi. Szczerze przyznam, że jest to długość, która mnie odpowiada najbardziej. Pokochałam ją od pierwszego wejrzenia. Chyba z wzajemnością, bo jest jej w mojej szafie coraz więcej. Zaczynajmy więc!
źródło: demelzabuckley.com |
Po pierwsze - długość midi - jaka to? Sięga ona kolan lub troszkę za nie.
Lata świetności tego typu spódnic to lata 50. i 60. dwudziestego wieku, chociaż warto wspomnieć, że ta długość znana jest ludzkości chyba od zawsze :-) Moda powraca, więc i ten model musi co jakiś czas szturmem wkraczać na salony. Jest to chyba najbardziej klasyczna i kobieca długość, jaką kiedykolwiek wymyślono. Dodatkowym plusem jest to, że można ją nosić w sumie... w każdym wieku. Ważną kwestią, o której warto pomyśleć przy wyborze tego typu spódnicy jest jej krój i nasz typ figury. Wyróżniamy trzy rodzaje midi - rozkloszowana, czyli skrojona w literę A, ołówkowa lub też prosta.
Spódnica w kształcie litery A:
Najbardziej odpowiednia dla Pań o figurze gruszki, czyli takich, które mają szersze biodra, wąską talię, po prostu kobiece kształty :-). 'Trapezówki' pomogą wyregulować nieco te zgubione proporcje, zakryć pełne biodra oraz podkreślić cudowną talię, ponieważ przeważnie mają wysoki stan!
Spódnica ołówkowa:
Idealna dla kobiet z wcięciem w talii oraz dla tych, które mają niezbyt pełne biodra. Ten krój wydobędzie z Was wszystko, co chciałybyście podkreślić. Dodatkowy plus - dodaje on dużo pewności siebie, a w połączeniu z wysokimi obcasami potrafi wywołać przyspieszone bicie serca u płci przeciwnej ;-) Dobrze dobrany rozmiar ołówkowej spódnicy ( dopasowany ) doskonale wyeksponuje każdą - nawet tą 'mniejszą' - pupę.
Tuba (prosta):
Stworzona dla kobiet 'jabłuszek', czyli tych, które zmagają się oponką i pozbyć się jej nie mogą, czyli chcą ją po prostu ukryć. Ten krój będzie do tego najlepszy. Wyższy stan w postaci szerokiego pasa, zamaskuje wszystko to, co nie może ujrzeć światła dziennego. Pod tym prostym fasonem doskonale schowamy te pełniejsze uda.
Kolory i wzory
Wiadomo, że w sieciówkach, lumpeksach i internecie znajdziecie całe mnóstwo wzorów i kolorów wspomnianych 'trapezówek'. Tylko, który wybrać?
Po pierwsze, każdy 'drobny' wzorek na pewno nie wpłynie na Waszą niekorzyść, np. prążki, i te pionowe i te poziome. Jeżeli chodzi o kolor - czarny i biały na pewno nie będzie złym wyborem. Te barwy sprawdzą się w każdej sytuacji - czy to elegancka kolacja, czy wyjście z koleżankami na zakupy.
Brunetki - w sumie mają troszkę łatwiej, bo do tego koloru włosów pasuje prawie każdy kolor - od czerni po biel, przez szarości, beże. Czerwień! W tej barwie brunetki wyglądają chyba najbardziej 'wow'. Warto wystrzegać się jednak oliwki i podobno pasteli. Wiadomo, że to zależy od odcienia karnacji i wielu innych czynników. Ja osobiście lubię się w pastelach, więc łamię tą zasadę :-)
Blondynki - czerń! mimo wszystko. Tworzy super kontrast z kolorem włosów i często - karnacji. Ponadto, oliwki, brązy, kremy.Chabrowy! Tak, to jest kolor, w którym blondynki wyglądają najlepiej :-) Ocieplicie nieco swoją urodę ubierając mocny róż lub czerwień.
Ogólnie
Ta długość PODOBNO jest zarezerwowana dla wysokich kobiet, bo straszliwie skraca nogi. Owszem, racja. Jednak jeśli dobierzemy do niej wysokie obcasy pozbędziemy się tego optycznego efektu skrócenia sylwetki. Warto także pamiętać, że jeżeli nasze nogi są ciut pełniejsze niż powinny, przy doborze obuwia do ukochanej midi, musimy unikać sandałków z zapięciem na kostce oraz 'ciężkiego' typu butów. Lepiej postawić na szpilki 'w szpic' w kolorze cielistym - nude. Stworzą złudzenie dłuższych i szczuplejszych nóg.
Podkreślam - są to tylko wskazówki. Dobór koloru, czy też wzoru musi być rozpatrzony indywidualnie, w zależności od kolorytu skóry, czy też ewentualnych mankamentów figury :-).
Na blogu prezentowałam wielokrotnie zestawy, które zawierają opisywany wyżej rodzaj spódnicy. Oto one:
Ołówkowa i skrojona na kształt litery A, to moje ulubienice! a Wy, macie już swoje? :-)
Ja nigdy nie noszę sukienek i spódnic dłuższych niż za kolano ;D może kiedyś się przekonam ;)
OdpowiedzUsuńoj, co prawdo nie dawno, ale pokochałam tą długość, zwłaszcza przy fasonach litery A:)
OdpowiedzUsuńja lubię taką długość, ale w sumie to chyba każdą lubię :-) Tobie świetnie w takiej długości :-)
OdpowiedzUsuńW tym kroju wyglądasz bardzo korzystnie:) Ja jednak dla siebie wolę nieco krótszą długość, przed kolano lub całkiem długą do kostek.
OdpowiedzUsuńA ja kocham ołówkowe i wcale nie skraca pomimo mojego 160 cm :)
OdpowiedzUsuńChciałabym bardzo nosić takie spódnice, niestety nie wyglądam w nich bardzo korzystnie z racji średniego wzrostu. :-)
OdpowiedzUsuńSzpilki załóż! wydłużysz się:)
UsuńPrzyda mi się ten wpis, bo podoba mi się ta długość, ale zawsze mam ten problem: co do tego założyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że pomogłam :)
UsuńJa chciałabym na nadchodzące wesele koleżanki kupić sobie taką spódnicę midi, rozkloszowaną, tiulową :) Ale nie jestem pewna, czy są wciąż w modzie, bo przez jakiś czas było ich dużo a nagle znikły...
OdpowiedzUsuńZapraszam na anelisowo.blogspot.com
Niby w modzie już nie są, ale.. Co Ci stoi na przeszkodzie taką kupić skoro Ci się podoba?:) wystarczy ją fajnie zestawić i po kłopocie!
UsuńREWELACJA!!! SUPER DŁUGOŚĆ
OdpowiedzUsuń♥
pozdrawiam z Gdyni
Aleksandra
FASHIONDOLL.PL
Ta spodnica w grochy na pierwszym zdjeciu jest cudowna:)
OdpowiedzUsuńJolahogg.com
Ja w ogóle nie lubię tej długości. Mam taki kształt łydek, że dziwnie mi nogi w takich wyglądają. ;-) Dlatego ich unikam.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie spódnice, ale w sumie zazwyczaj noszę krótsze, albo maxi.
OdpowiedzUsuńDla mnie największą inspiracją w kwestii rozkloszowanych midi jest właśnie autorka bloga Atlantic-Pacific z pierwszego zdjęcia - jest bezbłędna i kiedy na nią patrzę mam ochotę pobiec do sklepu (bądź zacząć przeszukiwać internety) po takie właśnie spódnice - bo mam w szafie tylko jedną, z eko-skóry. W dopasowanych nie czuję się zbyt swobodnie, ale również mi się bardzo podobają. No a Ty jesteś stworzona do tej długości :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńspódnice są na prawde śliczne, a Tobie jest w nich rewelacyjnie, ja mam jedną ponieważ wolę nieco krótsze modele :)
OdpowiedzUsuńhttp://o-c-z-k-o.blogspot.com/
Zawsze chciałam przymierzyć taką spódnice 3/4 bo na kimś podobają mi się szalenie, ale na mnie już niekoniecznie muszą :P Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWole sukienki od spódnic, ale nawet ja taka przeciwniczka powoli się przekonuje do nich :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, www.mikrouszkodzenia.blogspot.com
zależy jaki kolor i model :-) nie każda midi jest fajna...
OdpowiedzUsuńTo się zgadza :)
Usuń