how to wear STRIPES

Nie chcąc Was zanudzać samym prezentowaniem swoich zestawów, postanowiłam trochę urozmaicić mojego bloga o kilka nowych kategorii. Zostaniemy przy tematyce modowej, jednak będzie to jej trochę inne wydanie. Postaram się Wam przybliżyć panujące obecnie trendy oraz doradzić, co, jak i kiedy najlepiej nosić. 

Dziś pod lupę weźmiemy wzór, powracający non-stop-kolor do łask, czyli paski. Zdaję sobie sprawę, że panuje powszechna opinia, że te poziome nas pogrubiają, więc jeśli nie mamy figury modelki - możemy o nich zapomnieć. Sama tak sądziłam. Do czasu. Owszem, istnieje jedno takie niefortunne połączenie, które jest zdecydowanie niekorzystne - szerokie, poziome pasy w barwach ze sobą kontrastujących. Ich należy się wystrzegać, jeżeli nie mamy na celu optycznego poszerzenia naszej sylwetki. Dzieje się tak przez to, że różniące się od siebie kolory, czyli płaszczyzny pasów, mocno dzielą naszą sylwetkę , co niestety podkreśla to, co wolelibyśmy ukryć (wypukłości, szersze obwody). Generalnie, należy uważać z każdym deseniem, który nie jest ''drobny'', bo rzadko kiedy wyjdzie nam to na dobre... Warto o tym pamiętać. W tym całym ''paskowym'' szaleństwie możemy też znaleźć taki wzór, który będzie sprzyjający figurze - wąskie, dosyć gęsto ułożone paseczki. Jest to opcja, która w duuużej większości przypadków się sprawdzi. Przede wszystkim nie rzucają się tak w oczy jak ich szersi koledzy, a co za tym idzie - nie zwracają uwagi innych na nasze ewentualne wady. Poza tym... węższe paski są dużo bardziej eleganckie, więc śmiało możemy je założyć do pracy, czy na przyjęcie. Świetnie nadają się też zestawów codziennych. Wystarczy dobrać odpowiednie dodatki :-) 

Rozpatrzmy teraz paski pionowe. Tyczy się ich w sumie ta sama zasada, co tych pionowych. Szersze - gorzej, węższe - zdecydowanie lepiej. Doskonałym wyborem przy optycznym wyszczupleniu oraz wydłużeniu nieco naszej sylwetki będą prążki. Na przykład: biało - czarne ich zestawienie na spodniach, stworzy doskonałą iluzję nóg do nieba i zgrabnej pupy :-) 

źródło: www.thegrovela.com

Kilka ogólnych wskazówek: 

• figura typu gruszka ( drobny biust, stosunkowo szerokie biodra ) - doradzam noszenie w okolicy biustu szerokich pasm, aby odciągnąć uwagę od szerokich bioder, a zwrócić ją właśnie na biust, który dodatkowo optycznie powiększymy. Można też ubrać spodnie w delikatne prążki.
• figura chłopięca (modelkowa) (ramiona szersze niż biodra, drobny biust) - trik z szerokimi, poziomymi pasami, np. na spódnicy, stworzy iluzję szerszych bioder, przez co wyrównają się proporcje z ramionami. Prążkowaną 'górą' zwęzimy sobie ramiona, ale zmniejszymy też biust. Dużo lepiej będzie do pasiastego 'dołu' założyć jakąś jednolitą bluzeczkę. 
• figura klepsydra ( szerokie ramiona i biodra, spory biust) - kobiety posiadający ten typ sylwetki powinny wystrzegać się szerokich pasów czy to na spodniach, spódnicy, czy też na koszulach, bluzkach. Za to śmiało możecie zastąpić je prążkami, czy węższymi pasmami pionowymi w kolorach stonowanych. Zdecydujcie się na jeden element w ten deseń, reszta powinna być raczej jednolita. 

Na koniec warto podkreślić, że wybierając pasy bieli połączone z kolorem niebieskim, czerwonym czy czarnym, odejmiemy sobie lat, rozświetlimy cerę, a przy okazji sprawimy, żę twarz będzie wyglądać weselej. Podsumowując, Moi Drodzy, chciałabym zaznaczyć, że każdy wzór może nam sprzyjać, zależy to tylko od tego, na których partiach ciała zostanie umiejscowiony. 

Moje pasiaste propozcyje:

Do pracy

Na co dzień

Na przyjęcie

Na imprezę 

Na co dzień 2

 Ten zestaw dobrze sprawdzi się u tych z Was, które posiadają figurę klepsydry. Nada się również dla kobiet o sylwetce gruszki, wystarczy tylko zmienić bluzkę, bo ta jest odpowiednia dla biustu o dużym rozmiarze :-) 

Mam nadzieję, że moja nowa seria postów będzie dla kogoś z Was przydatna :-)