Jak w tytule posta - nigdy nie jesteś do końca ubrany bez uśmiechu. Tak, zgadzam się. To prawda. Tylko czemu tak często trudno jest Nam się uśmiechnąć? Chyba łatwiej do samego siebie się uśmiechać niż do drugiego człowieka. Choćby na ulicy, w autobusie, tramwaju.. Czemuż to jest takie arcytrudne zadanie? Hm... Sama też bardzo często nie mam ochoty nawet na milimetr podnieść któregokolwiek z dwóch dostępnych kącików ust. A przecież wszystko, co chciałam mam, większość rzeczy (odpukać w niemalowane) układa się po mojej myśli.. To o co chodzi? Może mam takie usposobienie, charakter? Ale nie może być, ogólnie mam miękkie serce, jestem osobą wesołą, komunikatywną, nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktu z ludźmi. A widzicie.. A jednak.. przychodzą czasem takie dni, kiedy się traci caluśki humor. Chyba każdy z Nas takie ma. Niestety. Zmierzam jednak do tego, że.... IDĄ ŚWIĘTA! Przemyślmy sobie w tych naszych główkach, co tak naprawdę nas męczy, utrudnia nam to uśmiechanie się do innych (lub do siebie). Może warto ' to coś ' zniwelować czy zmienić, co? O ile się da oczywiście...
P.S. Powoli trzeba zastanawiać się nad postanowieniami noworocznymi. Macie jakieś pomysły?
Zestaw wygodny, idealny na tą całą (momentami fajną ) bieganinę za prezentami, produktami na ciasta, bombkami. A wy co o nim sądzicie? :) Mój mąż nie cierpi tych spodni, kompletnie nie wiem czemu...
Mamuś moja odegrała rolę paparazzi :-)))
beanie house
coat river island
sweater bik bok/sh
necklace nn
boyfriends sinsay
shoes nn
P.S.2 PRZYPOMINAM O KONKURSIE, który trwa u mnie na blogu
świetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńbiałe płaszcze są cudowne
Moze dlatego, ze wygladasz w nich beznadziejnie ; )
OdpowiedzUsuńOj tam, nie jest tak źle. poza tym od czasu do czasu dla mody się można poświęcić szanowny anonimie ;)
Usuńnie jest beznadziejnie JEST SUPER!!!! a ten ludzik jest poprostu zgryzliwy..co za troll;)Gabi temu komus na pewno przydałoby sie więcej luzu i usmiechu bo jest nieco skwaszony;)fe fe fe Polecam mu Twoje wypieki na lepszy humor;)
UsuńMasz idealny płaszczyk <3 Boyfriendy pasują mało któremu facetowi, "przecież są tak mało kobiece", ale jakby je tak połączyć ze szpilkami to już zdanie się trochę zmienia :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestaw, jak napisałaś, idealny na zabiegany dzień :)
Dokładnie, tylko na szpilki chyba muszę poczekać do wiosny :(
UsuńSpodnie są świetne ! <3 Faceci się nie znają ! :)
OdpowiedzUsuń❤
Usuńoczywiście, że mam!
OdpowiedzUsuńskończyć wreszcie te studia nieszczęsne, nie zaczynać już żadnych innych i znaleźć sobie wreszcie jakąś "uczciwą" robotę ;P
to moje największe postanowienie.
a, i założyć wreszcie aparat na zęby, bo już coraz gorzej z nimi a z wiekiem coraz słabsze są :(
to prawda, uśmiech dodaje uroku.
i od razu sprawia, że lepiej się na nas patrzy.
i jako kogoś sympatyczniejszego postrzega ;)
o, Ty na przykład uśmiechasz się tak uroczo - dziewczęco bardzo, subtelnie.
młodziutko bardzo dzięki temu wyglądasz, naprawdę - jak nastolatka :)
Oh dziękuję, w sumie w Lidlu mnie pytają o dowód to coś w tym musi być :D ja też tylko te studia skończyć i coś z nich mieć.. Tobie też życzę tego!
Usuńhm... dodał się ten komentarz, czy nie ;P? trudna sprawa..
OdpowiedzUsuńDo porranej kawy idealnie, a maz jak to maz, woli pewnie żeby wszystko idealnie przylegalo ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, faceci się nie znają :P
Usuńświetny post, zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńwww.fashionbypaulina.blogspot.com
Podoba mi:) Płaszczyk fajnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńA mi się podobają spodnie, płaszcz ,wszystko kolorystycznie współgra ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
xo xo xo xo xo
świetna kurtka! wygladasz bosko ;)
OdpowiedzUsuńgreat coat...love the sweater and the beanie....cool ripped jeans and shoes....fantastic styling:)
OdpowiedzUsuńsmile often makes everything nicer, but it is not always needed.
http://modaodaradosti.blogspot.com/
A wiesz,ze już dziś trafiłam na ten cytat - i zgadzam się.Sama muszę zacząć się uśmiechać;p Fantastyczne zestawienie, płaszczyk to mój faworyt ;-)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo :) zacznij, bo do twarzy Ci z uśmiechem!
UsuńJa też muszę zacząć się uśmiechać. Świetny sweter i płaszczyk również mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :*
Ja codziennie wstaję i uśmiecham się do siebie do lustra :) od razu dzień wydaje się lepszy :)) płaszcz prześliczny :)
OdpowiedzUsuńO, chyba muszę przyjąć taką metodę ;)!
Usuńbardzo fajna sesja :) świetnie wyglądasz
OdpowiedzUsuńŚwietne spodnie :)
OdpowiedzUsuńSpodnie są świetne nie wiem co chce od nich Twój mąż.
OdpowiedzUsuńbajecznykoralik.blogspot.com
Codziennie staram się do siebie uśmiechać, ale zazwyczaj o tym zapominam. Piękny płaszcz ;)
OdpowiedzUsuńa ja uśmiecham się dzięki najkochańszym Dzieciom na swiecie...Tobie, Basi i oczywiscie małemu rodzynkowi..Olusiowi:)KOCHAM WAS!!!!!!!!!!!!i dziękuję Górze za taką wspaniała Trójcę:)
OdpowiedzUsuńJa się staram uśmiechać, choć czasem jak poślę uśmiech w tramwaju czy na ulicy to mam wrażenie, że niektórzy patrzą na mnie jak na nienormalną:) Bo my nie tylko nie umiemy się uśmiechać, ale nie umiemy na uśmiech reagować.
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie! Dużo uśmiechu życzę!!
mój chłopak też nie cierpi moich spodni boyfrendów, ale to chyba jedynie dlatego, że są luźne a nie przylegające :D świetny post, zapraszam do mnie! http://fashionbypaulina.blogspot.com/2014/12/sunday-look_21.html
OdpowiedzUsuń