AW 2019/2020 with Bonprix
01:50Cześć Wam!
Jako, że jesień zbliża się do nas wielkimi krokami,
przygotowałam dla Was post z moją pierwszą propozycją stylizacji na tę porę
roku, ale także wskazówki dotyczące tego, co będzie on THE TOP w sezonie AW 2019/2020. Część z nich jest zwarta w dzisiejszym zestawie. Muszę Wam zdradzić, że z sukienką i płaszczem było jak w komedii romantycznej - zakochałam się w nich od razu. W materiale, fasonie, monochromatycznych kolorach. We wszystkim. Do tego supermodne botki i voila!
Zaczynajmy!
Na pierwszy rzut – pepitka. Ten wzór jest z nami co jakiś
czas, czy to na wiosnę, czy na jesień. Niezmiennie od wielu wiosen, odkąd
Gabrielle Chanel wprowadziła go na salony w latach 20. XX wieku. Dozwolona jest
na każdym możliwym fasonie, warto jednak pamiętać, że –mimo wszystko – jest to
wzór, a z wzorami należy uważać, bo możemy sobie nieświadomie dodać kilka
kilogramów lub centymetrów.
Szczególnie w okolicach ud. Może to być także
zaletą dla tych z Was, które chcą mieć nieco szersze ramiona bądź biodra.
Pamiętajcie jednak o umiarze w ferworze zakupów pepitki. Mimo swojej ponadczasowości,
potrafi płatać figle i ma tę moc, aby zmienić Was w fashion victim.
Po drugie – kolory, wszędzie kolory. Dozwolone jest łączenie
kilku jaskrawych kolorów ze sobą. Tutaj obowiązuje jedna zasada – brak zasad. Może
być tak barwnie, jak tylko Wam się podoba. Kiedyś nie do pomyślenia było
łączenie czerwieni z różem, a dziś? Dziś to normalka. I to bardzo trendy.
Zapomnijcie o total lokach w monochromatycznych kolorach (chyba, że…. Patrz punkt
trzeci). Ta jesień i zima będą stały pod znakiem żółci, oranżu i innych
wyrazistych barw.
Po trzecie – millenial Purple. Jego genezę dostrzegam w
kolorze Millennial pink czyli rozbielonym różu, który był przypisany do
pokolenia Y, czyli Millenialsów. Kolor
ten jest symbolem równości, zanikania granicy między tym co damskie i męskie
oraz tolerancji. Parafrazując w/w nazwę barwy wykreowano Millennial purple
okrzyknięto go hitem nadchodzącego sezonu. Millennial purple też jest pastelowy.
Fioletowy pastelowy. Według projektantów mamy go nosić od stóp do głów w
monochromatycznym total looku.
Po czwarte – punkrockowy klimat. Krata, powyciągane swetry,
a do tego koronka, Martensy i ćwieki. Sumując - wszystkie rzeczy z szafy (bądź
strychu czy piwnicy), o których już dawno zdążyliście zapomnieć, powracają do
łask. Osobiście, bardzo lubię kratę, szczególnie tą czarnoczerwoną, więc tym
bardziej cieszę się, że będę ją mogła nie tylko nosić, ale przez to że jest
modna, także kreować inspiracje dla innych.
Po piąte – trend bieliźniany. Tak, dobrze czytacie. Tak
zwane „naked dresses” będą królować na salonach i większych imprezach
okolicznościowych. Wystarczy dopasować do nich mocną biżuterię oraz dodatki i
opadające szczęki gwarantowane. Pytanie tylko, z jakiego powodu. Mimo
wszystko, modą i o gustach się nie
dyskutuje, prawda?
Po szóste – Marynarki wiązane w talii. Paskami i nie tylko.
Ten zabieg został stworzony na potrzeby dzisiejszych czasów jak mniemam.
Pożądanym „trendem” (o ile trendem mogę to nazwać) jest wąska talia i szerokie
biodra. Przepasanie szerokiej marynarki, która w żaden sposób nie podkreśla
tych kobiecych kształtów, od razu uwydatni wszystko to, na czym autorce zależy –
pupę Kim Kardashian i talię, hmm… też Kim. Parafrazując, pasek może być fajnym
i ciekawym dodatkiem, więc może za niego po prostu posłużyć, a niekoniecznie stać
się narzędziem do stworzenia iluzji optycznej.
Po siódme – kwiaty, liczone w tonach. To będzie istny,
zimowy ogród kwiatowy. W końcu nasza „piękna” zima, pełna pluchy, kałuż i błota
będzie rozkwitała kolorami wiosny. Świetny pomysł, dizajnerzy! Jestem za. Już
szykuję outfity pod ten trend. Nie. To nie jest sarkazm. Serio się cieszę.
Kończąc, wiadomym jest, że nie trzeba być ślepo zapatrzonym
w trendy z wybiegu. Ciężko jest jednak w sieciówkach kupić coś innego niż to,
co jest aktualnie dyktowane przez największe domy mody na świecie. Pamiętajmy
mimo wszystko, że każdą nowinkę warto jest przepuścić przez nasz wewnętrzny
filtr akceptu, bo nie warto jest zmuszać się do noszenia czegoś, co nie leży w
naszym guście. Cześć!
coat here
dress here
shoes here
bag zaful
cap reserved
11 komentarze
Płaszcz na prawdę piękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i nieskromnie potwierdzam :)
UsuńBardzo ładnie wyglądasz! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńBardzo Pasuje Ci ta sukienka i płaszczyk :) Śliczne kolory
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :)!
UsuńPiękny płaszcz :)
OdpowiedzUsuńnieskromnie się zgadzam :D Dziękuję!
UsuńCudowna jesienna stylizacja! <3
OdpowiedzUsuńświetna sesja
https://xthy.blogspot.com/
dzięki <3
UsuńPodoba mi się sukienka :)
OdpowiedzUsuńJeśli Obserwujesz - daj znać.
Nie oferuj mi "obs za obs" - odwiedzam każdego Komentującego i jeśli Twój blog przypadnie mi do gustu - na pewno dodam go do swojej listy czytelniczej :)